Podbiał pospolity.
Roślina którą zbieram od kilku lat, wiosną, kiedy tylko się pojawią pierwsze kwiatostany, spędzam kilka godzin na kucaniu i zbieraniu koszyczków kwiatowych.
Zastanawiasz się pewnie po co ?
Część suszę na zimowe mieszanki do herbat, ale nie tylko.
Naparów z kwiatostanów używam też jako lekarstwa na mokry kaszel. Wystarczy 2-3 łyżeczki ususzonych kwiatostanów zalać szklanką wrzątku i zaparzać pod przykryciem przez 5 min, lubię taki napar posłodzić sobie łyżeczką miodu.
Pijam 2 razy na dzień. Wiadomo, nie jest to lekarstwo jak apteczna chemia, ale wolę pić ziółka niż niszczyć nerki.
Dobra, ale co z pozostałą częścią kwiatostanów?
Wino :) Tak, dobrze czytasz. Wino można robić z wielu rzeczy, ja postępowałem wg przepisu Łukasza Łuczaja, lecz w sieci krąży kilkanaście przepisów. Wystarczy poszukać. Nie chce żadnej strony ani osoby faworyzować, więc sami wybierzcie przepis Wam odpowiadający.
Jadalną częścią podbiału są również ich odziomkowe liście. Można w nie zawijać leśne gołąbki z soczewicą i grzybami, używać do różnego rodzaju sałatek czy nadzień. Uwielbiam z białym serem. Należy pamiętać, aby przed użyciem liście zblanszować.
Wysuszone liście kiedyś palono… zdrowotne papierosy…
Witam, trafiłem tutaj z forum i już dodałem stronę do ulubionych :-)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej wpisów!
pozdrawiam
Nazbierałem kilka dni temu kwiatów podbiału i zasypałem w słoiku cukrem, całość zakopałem w ziemi- taki przepis. Ma wyjść z tego bardzo skuteczny syrop na kaszel, zobaczymy.
OdpowiedzUsuńA jak napar z samych suszonych kwiatów, dobry, pomaga ?
Pomaga :) pity 3 razy na dzień.
Usuńpoczytaj o podbiale to sie dowiesz ze zawiera substancje rakotworce i niszczace watrobe i ze jego ilosc spozywania jest ograniczona!
OdpowiedzUsuńAkurat podbiału ja jeszcze nigdy nie wykorzystywałam w swojej kuchni i nie wiem czy będę miała kiedykolwiek okazję. Najbardziej jeżeli chodzi o gotowanie i pieczenie to podoba mi się korzystanie z przepisów https://basiazsercem.pl/ gdzie wiem, że za każdym razem mączne danie wyjdzie przepyszne.
OdpowiedzUsuń