piątek, 13 kwietnia 2012

Pokrzywa zwyczajna

Dziś udało mi się, pierwszy raz od czasu przeprowadzki wyjść w teren. Celem wycieczki było zapoznanie się z okolicznym "lasem" jeśli tak to można nazwać ten przeorany kawał bardziej zarośniętego "parku".

Idąc sobie spokojnie, luźnym krokiem, przez krzaczory na skraju lasku zauważyłem młode pokrzywy.

Zaraz zaraz... wezmę trochę do domu. Będą świetne do obiadku i na podwieczorek.

Nas najbardziej interesować będą młode wiosenne pokrzywy (później tylko świerze szczyty) Młode pokrzywy są cennym źródłem witamin A i C oraz zawierają duże ilości magnezu.

Mi smakują najbardziej podane w formie duszonej papki a'la szpinak, którego smaku za bardzo nie lubię.
Przed rozpoczęciem duszenia pokrzywy należy ją przepłukać zimną wodą i poszatkować.

Opłukane i poszatkowane  wrzucamy do garnka z małą ilością wody oraz masła. Gdy nasz "szpinak" będzie już miał konsystencję papki, dodajemy przeciśniętego czosnku oraz solimy.

Jeszcze trochę dusimy wszystko razem i gotowe.




Na podwieczorek, coś słodkiego, czyli placuszki z pokrzywy.

Metod na wykonanie  jest kilka, może być sama mąka zmieszana z wodą i cukrem/solą. Ja jednak wolę zrobić ciasto jak na naleśniki o konsystencji ciasta jak na racuchy, czyli mąka + woda + mleko + jajko i odrobina wody i cukier wanilinowy. Do takiej mieszaniny wrzucamy nasze rozdrobnione i oczyszczone pokrzywy.

 Teraz wystarczy usmażyć na złoty kolorek, udekorować cukrem pudrem  i cieszyć się smakiem ;]


sobota, 7 kwietnia 2012

Babka Zwyczajna

Pierwsze bliższe kontakty z liśćmi babki miałem gdy tylko nauczyłem się chodzić i mama wypuszczała mnie na dwór :D
Roztarte liście babki świetnie tamowały krwawienie gdy zaliczało się gleby i kolana były poodzierane.


Teraz jednak wykorzystuje babkę w celach kulinarnych.  Młode liście babki nie są jeszcze takie gorzkie i włókniste jak te starsze, więc zbieramy tylko te młode. Można je jeść na surowo(surówki wszelakiej maści), lub gotowane. 

Mi najbardziej smakują  usmażone  w cieście naleśnikowym na słodko z cynamonem i okraszone cukrem pudrem.

Jadaną częścią babki zwyczajnej są też nasiona które można gotować jak inne nasiona, lub mielić i dodawać do mieszanki mąki. (osobiście tego nie robiłem, bo zbiór jest bardzo pracochłonny)